Marszałek
Użytkownik
Posty: 72
Skąd: Konstancin
Wiek: 19
Kiepska sprawa… strasznie współczuję, naprawdę. Wiem, przez co mój brat przechodził, jak go żona i dzieci (!) wykorzystywały. On miał tylko przynosić pieniądze do domu i być maszynką do robienia kasy. Aż w końcu zebrał się i poszedł dojednego adwokata, , który zajmuje się rozwodami w Zabrzu. W gruncie rzeczy to ja mu pomogłem go znaleźć tego adwokata pod adresem http://www.wojtalik.com.pl/sprawy-cywilne-i-rodzinne/rozwody.html. Nawet jeśli sprawa nie jest z orzekaniem o winie, to jest tu mnóstwo formalności i terminów, których trzeba dotrzymać. Dzięki adwokatowi brat nie musiał się martwić o takie rzeczy.